Himykk
|

Himykk

Moje spotkanie z Gosią doszło do skutku tak jak wiele innych z cudownymi modelkami – przez fakt, że przyjechała na zdjęcia do mojego męża :’) Niedawno wprowadziliśmy się do cudownie białego, jasnego i pustego mieszkania i bardzo chciałam jakoś uchwycić i zatrzymać moment, kiedy poczułam się tak przyjemnie otulona przestrzenią. Myślałam nawet o autoportretach, ale Małgosia wpasowała się do mojego zamysłu sesji kobiecej idealnie… model: @himykk_3photo: @koltunyphoto

angor.animi
|

angor.animi

Ten plener nie rozpoczął się dla mnie zbyt dobrze – od tamtego momentu unikam hot-dogów ze stacji – i tyle wyjaśnienia na pewno Wam wystarczy. Spotkaliśmy się w Domu w Lesie w ramach pleneru Analogowe Perwersje, organizowanego przez Łukasza. W domu Klaudii zwróciłam uwagę na przeuroczy zestaw mini mebli – zapytałam czy mogę go wykorzystać i z ogromną uważnością przeniosłam wszystkie drobne elementy w inne miejsce. Wiedziałam, że chcę (muszę!) je wykorzystać, zbudować…

Marlena Ziobro – warsztaty
|

Marlena Ziobro – warsztaty

Sesja wykonana pod czujnym okiem Michała Treutlera (koniecznie obejrzyjcie jego portoflio!) w trakcie warsztatów fotografii studyjnej. Na koniec udało nam się jeszcze trochę pokombinować ze światłem naturalnym, ale co jak co – Michał jako pierwszy odczarował dla mnie pracę z lampami 😀 Dodatkowo Marlena, która bez żadnych dodatków prezentuje się po prostu fenomenalnie!

Dog days are over
|

Dog days are over

Z Kasią znamy się ze studiów, a chyba nie skłamię jeśli powiem, że połączyła nas miłość do płynięcia na muzycznej fali. Najczęściej w DOMie 😉 Uwielbiam to jak wczuwa się w kawałki, które lecą z głośników – albo które sama dodaje do playlisty, bo razem z przyjaciółką Olą rozgrzewały parkiet wspomnianej wcześniej łódzkiej miejscówki (i liczę na powrót w dogodnym czasie). Tańcząc puszczamy wszystko, co trzymamy w środku.Tańcząc wyrażamy radość i smutek.Tańcząc like nobody’s watching jesteśmy…

Nazywam się niebo
|

Nazywam się niebo

Już jakiś czas temu wykorzystałam pomysł łączący piosenki i zdjęcia, jednak testowałam to na jednym zdjęciu i fragmencie tekstu – dziś zdecydowałam się spróbować pójść na całość 🙂 Fragmenty, które zobaczysz poniżej zostały przeze mnie napisane ręcznie – mogłabym użyć gotowych fontów a’la pismo odręczne, ale nie sprawiłoby mi to wtedy takiej frajdy. Dodatkowo myślę, że właśnie przez to czuję do tych zdjęć większe przywiązanie – mam nadzieję,…